poniedziałek, 8 października 2007

Melliflua gotowa

Szybkie zdjęcia dziś, bo zimno mi było strasznie, a i pogoda niezbyt w ogóle, bo pochmurno i kolory takie sobie wychodziły, no ale jest:



Melliflua
włóczka: Sonata (70% bawełny, 30% wiskozy) firmy Anilux
ilość: ok. 350 g
druty: 3,5
wzór: własny pomysł
czas: 18 września - 7 października 2007 (20 dni)

6 komentarzy:

  1. bardzo ladny sweterek Ci wyszedl i dobrze Ci w kolorku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mrrr... potwierdzam opinię Krysi. Ślicznie Ci w tym sweterku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja Wam mowie ona ma maszyne jakas dziewiarska, jak slowo daje, za szybko jej to idzie no! ;-PP
    Sliczna! Ale do kolorku sie nie przyzwyczajaj ;-PPP

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję pięknie za komplementy :-) Jak to się nie przyzwyczajaj? przecież to nie brąz tylko taki filutowy lekko ;-P

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa, no chyba ze filutowy ....
    odwoluje ;-PP

    OdpowiedzUsuń
  6. filutowy, filutowy, za zimny odcień dla ciebie ;-PP tobie się ciepłe czekoladki nadają :-) i rdze takie, w których ja wyglądam jak zombie ;-P

    OdpowiedzUsuń