
Ma już gotowe rękawy i plecy. Warkocze wychodzą przepięknie, mają cudowną strukturę i bardzo mi się podobają. Reszta też niczego sobie. Instrukcja robótki bardzo przemyślana, mimo konieczności dziergania kilkoma różnymi wzorami na raz, z których każdy daje robótce inną szerokość i wysokość przy tej samej ilości oczek, nic się nie marszczy, nie ściąga. Na tym etapie jestem bardzo zadowolona.
A Ty zamierzasz zjesc ten sweter, czy co ??? ;)
OdpowiedzUsuńdlaczego???
OdpowiedzUsuńjuż zobaczyłam dlaczego i poprawiłam, musiałam być głodna chyba jak pisałam tego posta ;-P
OdpowiedzUsuńPewnie tak ;) Ja teraz caly czas chodze glodna, bo zaczelam produkcje fartuszkow kuchennych i ciagle mysle o jednym ;) (albo trzech...)
OdpowiedzUsuńniech zgadnę -;-PPPP
OdpowiedzUsuńChodzilo mi o budyn czekoladowy, swintuchu !!! ;)
OdpowiedzUsuńtaaa, jasne ;-)
OdpowiedzUsuń