środa, 29 kwietnia 2009

dobra już, dobra...

Ale na mnie nakrzyczałyście za obsuwy w dzierganiu. Właśnie skończyłam Londyńską Mgłę - niestety jest już zbyt ciemno na zdjęcia, no i mój nadworny fotograf wybył na próbę swojej kapeli, więc musicie poczekać do jutra ;-) Ale sweter jest gotowy i jutro sesja odbędzie się na pewno - proszę już na mnie nie krzyczeć ;-)))
Na osłodę pokaże wam, w jakiej pozycji przespała niemal cały dzień Pulpecja :-)


Powiadam wam, ten kot jest szalony, jak Kapelusznik ;-)
PS: Jeśli ktoś jeszcze nie widział - Laura otworzyła sklep z włóczkami :-) Podziwiam kobietę, ja zamiast sprzedawać, prawdopodobnie bym wszystko zużywała na własne potrzeby ;-P
PS: Kotu z Maleństwem dzięki za wyróżnienie :-)

4 komentarze:

  1. jakiemu Kotu, dlaczego ja nic nie wiem, no wlasnie, gdzie KOT

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie ten Kot o której myślisz ;-) Tylko ten od "ztworzonek": http://ztworzonka.blogspot.com/
    I nie wiem, gdzie Siostra jest, ale ja ostatnio coś nie bardzo wiem, gdzie sama jestem, więc wiesz - nie jestem miarodajna ;-P

    OdpowiedzUsuń
  3. Od rana bede tu dziedziec i czekac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja dziś dostałam od koty pierwszego w tym roku żywego wróbla... Posiedział na kuchennym blacie, pofrunął na okno, jak zostało uchylone to poleciał, ufff! ^^

    OdpowiedzUsuń