niedziela, 19 czerwca 2011

szorstka, męska przyjaźń...


...czyli jak wieczory spędzają moi panowie ;-)

7 komentarzy:

  1. Koty potrafią dać się nieźle spłaszczyć! ~^^~

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu słodki. Ja dziś z rana też miałam taki nosek pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie przeciwieństwo, miękka, miła i delikatna. Tak jak u mnie, tylko z odrobiną bieli w postaci Gizmo (wcześniej prezentowany).

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi, hi - ja nie zaprzeczam, że oni są dla siebie mili, ale Stanisław lubi, żeby go "wziąć krótko za pysk" ;-P

    OdpowiedzUsuń