Wcale tego nie planowałam, tak wyszło prostu, że w święta skończyłam sweter z włóczki o nazwie Christmas ;-) To miała być odskocznia po tym, jak wykonałam milion próbek do dziergadła inspirowanego pewną morską istotą i nie mogłam zdecydować, co ostatecznie wybrać. Postanowiłam więc wydziergać „szybkiego” zwyklaka, by dać odpocząć komórkom mózgowym. No i się zaczęło...Więcej tutaj:
http://herbimania.com/1260-christmas-time-czyli-swiateczny-zwyklak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz