sobota, 20 marca 2010

Wizyta w Central Parku


No dobrze, przyznaję się bez bicia, że nie był to nowojorski park, tylko mój lokalny, jak najbardziej polski, ale za to założyłam na siebie Central Park Hoodie, więc czuję, że tytuł wpisu jest usprawiedliwiony :-) Wiosna nam chwilowo nastała, więc postanowiliśmy ze Smokiem wykorzystać okazję i uwiecznić moje drutowe dzieło. Było ciepło, ale w trakcie spaceru zaczął padać deszcz, dlatego wybaczcie moją beznadziejną fryzurę, która pod wpływem wilgoci wyglądała tak, jakby ułożono ją metodą elektrowstrząsową ;-P



włóczka: miła, gruba bawełna z odzysku upolowana na Allegro (myślę, że zużyłam jakieś 500 g)
wzór: Central Park Hoodie z jesiennego numeru Knitscene z 2006 roku
czas: 14.-28.02.2010 (14 dni)
druty: 4,5
modyfikacje: brak


Tak, jak przypuszczałam nosi się go bardzo przyjemnie - bezpretensjonalny wzór, wygodna rzecz w sam raz do narzucenia na siebie, gdy trzeba wyskoczyć do sklepu na rogu i jakoś wyglądać.


Trochę brakuje mi przy nim zapięcia, np. zamka błyskawicznego - byłby bardziej praktyczny, ale i tak jest super :-)

12 komentarzy:

magii66 pisze...

Projekt jak najbardziej udany.Taki młodzieżowy. Na drutach nie robiłam 2 rzeczy: skarpet i kaptura. Dla mnie to czarna magia. tym bardziej podziwiam:)

Herbatka pisze...

Magii, zapewniam cię, że akurat ten kaptur w Central Park Hoodie to prościzna, jakich mało, nabierasz oczka wokół dekoltu i przerabiasz prosto, po czym po prostu zeszywasz górę, żadna filozofia :-)

3nereida pisze...

Wygladasz fantastycznie . Sweter i ten kolor idealne .

Ahrana pisze...

....świetny sweterek i bardzo Ci w nim ładnie:)

Ula Zygadlewicz pisze...

Przedostatnia fotka jest urocza. Wyglądasz, jakbyś zrobiła komuś psikusa i bardzo się z tego cieszyła :) Sweterek rzeczywiście udany. Skoro nie ma suwaka, to czy ma jakieś guziczki?

Truscaveczka pisze...

Idealny :) Bardzo mi się podoba, i ten kolor...

Aldonna Pikul pisze...

świetny sweter, bardzo praktyczny jest ten fason! nic dziwnego, że Amerykanki tak zapalczywie go dziergały :) może też się skuszę. a zamek zawsze można doszyć :) pozdrawiam ciepło!

Brahdelt pisze...

Jaki piękny kolor! A może doszyj wzdłuż brzegu guziki, a na drugim brzegu zrób szydełkiem małe pętelki?

Pandora pisze...

bajeczny sweter, zarówno krój jak i kolor

polkaknits pisze...

Ładnie wyszły warkocze w tej bawełnie. Polecam zamek! Pozdrawiam!

jagnieszka pisze...

piękny, z klasą i ten kolor;ech...

izuss1 pisze...

Park z dawną "Piracką" robi za tło?

Sweterek rewelacja - właśnie najprostsze są najlepsze. Za brak zapięcia podziwiam - ja bym nie wytrzymała :)