
Aromatyczno-orzechowy batat z kuskusem
1/2 czerwonej cebuli, pokrojonej w piórka
2 cm kawałek imbiru, obrany i starty na tarce
olej z pestek winogron
1 niezbyt duży batat (słodki ziemniak), obrany i pokrojony w dość drobną kostkę
2 łyżki rodzynek (zaparzonych wrzątkiem, żeby zmiękły)
garstka orzechów nanerczowych (cashew)
garam masala
tajska, żółta pasta curry
sok z ananasa
jogurt naturalny, gęsty (np. Stragisto, Bałkański)
masło orzechowe bez dodatku cukru
kurkuma
razowy kuskus
Na patelni podgrzałam olej, wrzuciłam imbir i cebulę, podsmażyłam do czasu, gdy "piórka" cebuli zaczęły się rozdzielać i dorzuciłam batata, rodzynki i orzechy, posypałam ok. 1/2 łyżeczki garam masala, dodałam ok. 1/2 łyżeczki pasty curry, podlałam odrobiną soku ananasowego, przykryłam patelnię pokrywką i dusiłam na małym ogniu do czasu, gdy batat zmiękł. Wtedy dodałam łyżkę masła orzechowego i połowę kupka jogurtu (miałam Stragisto 330 g, czyli dałam ok. 150-200 g i jeszcze odrobinę mleka, bo sos wyszedł zbyt gęsty). Poczekałam, aż wszystko się rozpuściło i wymieszało, posypałam odrobiną kurkumy (tylko tyle, żeby potrawa nabrała ładnego, żółtego koloru). Zdjęłam patelnię z ognia i powstałym sosem polałam zaparzony wodą, razowy kuskus. A później pochłonęłam łapczywie połowę, aż mój żołądek powiedział "Hola, kochana - ja już więcej nie przyjmę" ;-)