czwartek, 1 września 2011

Nadal drążę kwestię Aideza ;-)

Bardzo dziękuję za wszystkie rady i wskazówki dotyczące włóczki na Aideza - jesteście naprawdę niezastąpione :-))) Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie, gdy okazało się, że sporo osób ma już Aideza za sobą, że tak powiem - czy mogłybyście zdradzić, ile faktycznie włóczki zużyłyście (i podać rozmiar swetra dla orientacji)? Na stronie Berroco sugerują, że na Aideza w rozmiarze M potrzeba ok. 1 kg włóczki, ale teoria teorią, a w praktyce zdarzało mi się dziergać swetry znacznie poniżej wyznaczonych limitów. Pytam nie bez kozery, ponieważ w swoich zapasach znalazłam śliczną, jasnopopielatą wełnę, tak mniej więcej na druty nr 6-6,5, na oko w sam raz do robienia warkoczy itp., ale mam jej dokładnie 717 g, czyli znacznie mniej niż sugeruje Berroco i się zastanawiam, czy jest sens ryzykować. Wiem, że włóczka włóczce nierówna, ale jeśli większość zezna, że zużyła mniej, to jest nadzieja dla mnie ;-)

8 komentarzy:

Ula Zygadlewicz pisze...

Może tutaj znajdziesz dla siebie jakąś podpowiedź. A co do Merino Bulky - dostałam próbkę i jestem średnio zachwycona tą włóczką. Wydaje mi się, że będzie się rozwarstwiać w robocie.

Ula Zygadlewicz pisze...

Oj, zapomniałam wkleić link
http://www.knittedbliss.com/2011/08/modification-monday-aug-29.html

Przepraszam, jestem ostatnio nieco roztargniona :)

polkaknits pisze...

Zawsze możesz "zaoszczędzić" włóczkę robiąc krótsze rękawy. Najlepiej podzielić sobie pozostałą po zrobieniu tułowia włóczkę i robić je jednocześnie od góry. U mnie ten sposób się sprawdza jak mam mniej surowca.
A tak to niestety nie mogę pomóc, bo porzuciłam Aidez w połowie, z racji niechęci do wełny, która się u mnie pojawiła. Mam nadzieję, że do niej wrócę...A! i zawsze sprawdzam takie rzeczy na Ravelry. Tylko, że tam podają w metrach a nie w gramach.
Serdecznie pozdrawiam!

Herbatka pisze...

Dzięki Zulko, wychodzi, że 500 g zużyła - trochę mało, no ale to jednak zmodyfikowany Aidez bez większości tych cudownych warkoczy, których tak pragnę ;-P Ale zawsze to jakaś alternatywa w razie co - jeszcze raz dziękuję :-)

Herbatka pisze...

Dobry pomysł CU@5 - metry mi nie przeszkadzają, bo zawsze jest link do metryczki włóczki, gdzie z kolei podają też ile gram wchodzi na jeden motek :-)

Kruliczyca pisze...

Co do merino bulky to robiłam z niej swoje Sowy dawno temu. rzeczywiście, dobrze trzyma fason w splotach warkoczowych i rzeczywiście, trochę się rozwarstwia. Mam do odsprzedania po taniości 800 gram, lekko używana - jeśli zdecydujesz się jednak na zakupy.
Pozdrawiam.

Kruliczyca pisze...

Aha, i trochę nie w temacie, ale mi się przypomniał twój poprzedni wpis o noszeniu siwizny z dumą. No to ja też noszę, i szczerze się zdumiałam, że istnieje oddziely ruch pod specjalą nazwą propagujący taki naturalny look ;-)

Herbatka pisze...

Kruliczyco, te ruch powstał w USA, one tam chyba mają po prostu trochę trudniej, w sensie presji społeczeństwa, żeby zawsze wyglądać jak Barbie, więc się organizują ;-)