Te wycinanki to nie była jakaś wielka sztuka, ale sprawiały mi dużo frajdy. Poniżej kilka takich odgrzebanych "staroci", może wam się spodobają.

Moja ulubiona praca, inspiracja chyba jest jasna ;-) To była największa wycinanka, jaką zrobiłam (ponad metr na metr), wygrałam dzięki niej konkurs plastyczny organizowany przez moją ówczesną firmę we wszystkich oddziałach w Europie. Wisi teraz w jej niemieckiej siedzibie :-)


To miała być taka seria "Cztery pory roku", ale powstało tylko "Lato" i "Jesień", tło jest malowane kolorowym tuszem - zainspirowały mnie rysunki Aborygenów.

A to była szybka wycinanka zrobiona pod wpływem zabaw Staszka z piłeczką,

drzewo życia zrobione dla zmagającego się z chorobą przyjaciela z Irlandii,

Ważka o schrzanionej kompozycji - niestety, skupiłam się na skrzydłach i nie przemyślałam odpowiednio wcześnie, gdzie umieścić "podpórki" przytrzymujące wycinankę, więc wyszło dość przypadkowo.
14 komentarzy:
Ja zupelnie nie bede wskazywac palcem, kto mnie wycinankami zarazil :)
I jeszcze prześliczny łabędź, którego od Ciebie dostałam. Stoi u mnie na półce i bardzo go lubię :)
Jeśli nie masz zdjęcia tej wicinanki, to mogę uzupełnić Twoje archiwum ;)
Fajnie ze wracasz do wycinanek :) Koty dwa sa cudne :)
Piękne! czy to wymaga jakichś nadzwyczajnych zdolności plastycznych? Akurat potrzebowałabym coś w dużym formacie na ścianę :) Zaczynam szperać po necie, żeby liznąć tematu...
Kath, to wymaga raczej sprawności manualnej i cierpliwości :-) Tutorial opisujący, jak ja to robię można obejrzeć tutaj: http://www.wetcanvas.com/forums/showthread.php?t=38205 (po angielsku)
Jakie piękne! Najbardziej podobają mi sie te z drzewami, ale koty też są śliczne. Koniecznie znowu się tym zajmij!
Sliczne one , te wycinanki!
Ja mam od Ciebie smoka z perla, stoi (nie wisi) w salonie, na polce, wsrod kwiatkow
Oj, jakie śliczności.Takie wycinanki to chyba " wyższa szkoła jazdy " ? Jestem pełna uznania.
Koniecznie musisz do tego wrócić!! Są przepiękne! Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo dziękuję za tutoriala :)
ale cuda..jakby z innej czarownej i magicznej bajki...jestem pod wrzeniem...zazdroszcze talentu..talentow...piekne rzeczy robisz..pozdrawiam ania
A ja mam swoj portret noża herbatki :) i dumna jestem z niego nieslychanie. Jesli nie masz zdjecia, to pstrykne i podesle
qd od dawna pod urokiem
zapomniałam napisać - tak - jeśli ktoś ma moją wycinankę i byłby tak miły, żeby ją sfotografować, to ja chętnie :-) bo nie robiłam dokumentacji i mam bardzo skromną dokumentację ;-)
padłam i wstać nie moge! ale piekne!
Prześlij komentarz