piątek, 17 października 2008
ziarno wątpliwości
Udało się nam w końcu wstrzelić w przerwę między jedną ulewą a drugą i zrobić parę fotek szmaragdowego szala. Niestety aparat strasznie przekłamuje kolory, o ile odcień płaszcza oddał dość wiernie, o tyle kolor szala jest znacznie mniej niebieski, a znacznie bardziej zielono-szmaragdowy. I tu leży pies pogrzebany - gdyby szal wyglądał tak, jak na zdjęciu, byłabym szczęśliwa, jednak w rzeczywistości barwy są znacznie jaskrawsze i to mi przeszkadza (są jeszcze jaskrawsze, niż na zdjęciu w Inter-Foxie. W dodatku przejścia między jednym kolorem a drugim nie są zbyt subtelne. Generalnie każdy kolor z osobna jest piękny a wszystkie razem jakoś mi nie grają, są zbyt "odpustowe" - chyba szykuje się kolejny "półkownik", co spędzi swoje życie na półce, a nie na mojej szyi. Poza tym mam wrażenie, że za dużo tego dobrego - lubię monochromatyczne rozwiązania, ale jakoś przesadziłam chyba.
Zastanawiałam się, co by pasowało do tego płaszczyka. Nie chcę oczywistych zestawień z czernią lub ciemnym brązem. Ostatnio w "Kochanych kłopotach" widziałam Lorelai ubraną w płaszczyk podobny do mojego zestawiony z rdzawą bluzką i mi się spodobało:
Obrazek kiepskiej jakości, ale kolory jakoś widać, mam nadzieję. Pogrzebałam na Inter-Foxie i w rachubę wchodziłyby takie włóczki:
Ethnic nt 6503, trochę się boję, że w rzeczywistości będzie bardziej łososiowa niż rdzawa.
Azteca nr 7810 - bardzo mi się podoba.
Austal w odcieniu terracota - trochę się boję, że na żywo będzie raczej czerwony niż rudy.
I jakoś tak pasowałoby mi wesołe zestawienie żółci z tym turkusem:
Merino w odcieniu wanilia - chyba troszkę zbyt rozbielone w zestawieniu z turkusem płaszczykowym.
Mexico odcień 5863 - przepiękny, w dodatku ma też lekko pomarańczowe fragmenty.
A wy co sądzicie, kupić którąś z tych włóczek? A może macie inne propozycje?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
ładny ten szal
na zdjęciu też mi się podoba - kombinowałam, ale mój aparat nie chce uchwycić prawdziwego koloru.
zolty mregaty wybierz!
szkoda, ze szal ten, co jest nie pasuje, bo stad wyglada bardzo ladnie :)
mi też z mojego miejsca się podoba :p
Ja zawsze sprawdzam odcienie włóczki na stronie yarndex'u i na ravelry (i gdzie się jeszce da) i jakoś staram się wypośrodkować - zobacz może te dwie fotki Ethnic:
http://www.tinyurl.pl?0owm73kH
i ten na ravelry:
http://www.tinyurl.pl?c85awlwO
i jeszcze zapomniałam dodać, że "KOchane kłopoty" są genialne :D
Ja bym się zdecydowała na włóczkę Azteca lub Mexico. Pięknie kolory przechodzą...
Rzeczywiście na zdjęciu nie jest tak źle jak się czujesz. Ja bym poszła w ciepłym kierunku żółci, ale te włóczki bywają w pasmanteriach, może spróbować na "żywo". Austral jest znacznie cieńszy niż Merino. Ale na kolorze wiśniowym nie zawiodłam się. Właśnie dzisiaj dotarła przesyłka. Super miękki jest Pampas, jakby kto pytał. :))
dzięki wszystkim za sugestie, chyba jutro przed tańcem brzucha zajrzę do sklepu włóczkowego i obejrzę sobie na żywca tę Aztecę pomarańczową i żółte Mexico
Właśnie chciałam zaproponować, żebyś obejrzała te włóczki na żywo, w miarę możliwości, bo na zdjęciu to zawsze jest trochę inny odcień. Skłaniam się ku rudościo-pomarańczom, ale to moja niechęć do żółtego, więc nie należy mnie słuchać. ^^
Prześlij komentarz