środa, 31 sierpnia 2011
Jesień wsunęła już swój żółty pantofelek w drzwi...
Niestety, właśnie taki listek znalazłam dziś na trawniku przed domem. Lato już odchodzi, nadchodzi czas chłodu i deszczu, ale i wspaniałych kolorów, no i czas swetrów (!!!), więc może nie ma się co smucić ;-)
Dziękuję wszystkim za porady w kwestii mojego Graala - znalazłam jeszcze taką włóczkę z Yarn Art - Merino Bulky, a konkretnie bardzo podoba mi się ta popielata i fioletowa. Wprawdzie ma sporo akrylu, ale zachęcającą cenę i jeśli porównać jej parametry z tą, zalecaną dla Aidez, to widać, że jest bardzo podobna. I teraz mam zagwozdkę, czy ją kupić. Chyba najpierw odkurzę jeszcze jakiegoś "pułkownika" i zrobię inny projekt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Mnie dzisiejszy chłód naprawdę ucieszył - weszłam do garderoby i uświadomiłam sobie, że mogę wyciągnąć ulubiony sweterek i mogę w nim biegać cały dzień i nie muszę się zastanawiać, jak tu się dostosować do trzydziestu paru stopni i tak się ubrać, żeby przypadkiem nic na siebie nie założyć.
Faktycznie ja już też czuję jesień, ale myślę że skoro lato w tym roku nie wypaliło to może chociaż złota polska nie zawiedzie :) Wełenki fajne. Nie chcę doradzać w sprawie kupna, ale wydaje mi się że jeżeli nie kupisz włóczki teraz to będzie Cię ta chęć zadręczać- przynajmniej ja bym tak miała :) Pozdrawiam
Prześlij komentarz