piątek, 12 marca 2010

Szmaragdowa zieleń antidotum na zimę

Central Park Hoodie gotowy, niestety pogoda właśnie dziś postanowiła się popsuć i zdjęcia ubrań w ciemnych kolorach wychodzą szarobure i niewyraźne - mam jednak nadzieję, że po weekendzie wróci dobra pogoda i się wam pochwalę, jak wyszedł.
Wrzuciłam za to coś nowego na druty (jakiś przypływ energii, czy coś ;-)) Chwilę się zastanawiałam, co wybrać. Kusił mnie Sabbatical bardzo, a dzięki uprzejmości magii66 mam już nawet opis (jeszcze raz dziękuję :-))) Wzór jednak wymaga nieco uwagi, a w najbliższym czasie nie będę miała tego luksusu, żeby skupić się wyłącznie na robótce, więc potrzebowałam raczej czegoś, co będę mogła odłożyć bez obawy na parę dni na półkę i co mogłabym dziergać niemal bez patrzenia na robótkę. Inspirację znalazłam u Fiubździu :-), która pokazała ostatnio, co ma ochotę wydziergać na wiosnę. Kaftan z Kniscene spodobał mi się bardzo, bardzo, bo i krój kobiecy i styl jakby z lekką nutką Orientu. Poza tym akurat niedawno kupiłam sobie fajną sukienkę-tunikę w orientalne wzory z dzianiny. Kupiłam na Allegro za grosze, a gdy przyszła, okazało się, że góra (taka zakładana "na serduszko") jest uszyta jakoś dziwnie, względnie przewiduje właścicielkę o imponującym biuście. Przerobiłam ją, ale wciąż nie jest idealna, więc pomyślałam, że świetnie byłoby nosić coś na wierzch, a kaftan z Knitscene wydał mi się idealnym uzupełnieniem. Tym bardziej, że sukienka ma kolor zgaszonej, szarej oliwki z turkusowo-błękitnymi wzorami, a ja odkopałam w czeluściach szafy włóczkę, która pięknie się komponuje z tymi barwami.


Ma głęboki odcień szmaragdu i dość szlachetny skład: 40% alpaki, 20% wełny i 40 akrylu. Nazywa się Alpaca Peruviana i sądząc po napisach wyprodukowano ją we Włoszech. Kupiłam ją lata temu, okazyjnie i też na Allegro. I pomyśleć, że kiedyś uważałam, że kolor jest nazbyt intensywny i chciałam przefarbować ;-P Cóż, gusta się zmieniają i teraz z radością otulę się szmaragdową zielenią.
Powstał już rękaw.


Zdjęcia prezentują jak wygląda w zestawieniu z sukienką. Troszkę futrzasta ta włóczka przez alpakę, ale myślę, że kaftan wyjdzie miły i ciepły - w sam raz na pierwsze dni wiosny. W niedzielę wybieram się na ATSowy masterclass do Łodzi, więc robótka będzie jak znalazł na drogę :-)
PS: Na zdjęciach trochę się kolory przekłamały, włóczka wygląda na bardziej turkusową, ale uwierzcie, że ma kolor szmaragdów właśnie, czyli dużo więcej w niej zieleni niż błękitu. Robótka nie została jeszcze zblokowana, więc nie widać też dobrze ażuru.

2 komentarze:

Brahdelt pisze...

Rób Kaftan, na Tobie będzie szczególnie ładnie wyglądać, bo i orientalny krój, i te kolory. Mój aparat też nie umie złapać szmaragdów i ciemnych zieleni, hm...

Ula Zygadlewicz pisze...

Bardzo ciekawy początek.