czwartek, 19 lutego 2009

z pamiętnika debiutującej tancerki ;-)


Pewnie się zastanawiacie, jaka czarna dziura mnie pochłonęła - odpowiedz jest jedna ATS ;-PP Okazało się, że mój sceniczny debiut nie nastąpi w Krakowie, ale już za tydzień podczas Wieczoru Orientalnego, który odbędzie się w poznańskim Muzeum Archeologicznym. Więc teraz "panic mode" mam włączony non stop, bo nie dość, że sporo zwykłej pracy, to mam jeszcze długaśną listę spraw do załatwienia: trzeba pomóc koleżance szyć choli dla całego zespołu, muszę zrobić szydełkowe wykończenia owych choli (wymyśliłam takie fikuśne, żebyśmy się jakoś odróżniały od innych tancerek, a jednocześnie były nieco "zunifikowane" jako grupa), muszę uszyć spódnicę. Okazało się, że dziewczyny wszystkie mają "25 yard skirts", a moje sari starczy zaledwie na "10 yard skirt", więc dziś na szybko zakupiłam cieniutką, piękną satynę na allegro, ale w miejscowym sklepie i jutro jadę ją odebrać (ma kolor morski niebieski - ślinię się na samą myśl, jest piękny). Zakupiłam już odpowiednie stopki do mojej maszyny (w tym specjalną do marszczenia falban) i w weekend będę szaleć. Muszę kupić soczewki kontaktowe (tribalowa tancerka w okularach, odpada ;-P Pas też czeka na wykończenie. No i trzeba tańczyć, tańczyć, tańczyć :-)))
A ostatni weekend wykorzystałam na szycie haremek, tak się rozpędziłam, że uszyłam od razu dwie pary. Jedne na występ - to te na zdjęciu - trochę fotkę "postarzyłam", bo akurat miałam ochotę na "retro". Spodnie wykonałam z tego czarnego, haftowanego materiału z cekinami, o którym już wspominałam. Tu zbliżenie (materiał wydaje się szary, bo zdjęcie robiono w ostrym dość słońcu, ale w rzeczywistości jest czarny):


Są szerokie i niezbyt "lejące", ale bardzo mi się podoba, jak połyskują, kiedy się poruszam. Drugie haremki, to haremki ćwiczebne, też czarne, ale z nadrukiem w drobniutkie czerwone kwiatki.
Sami rozumiecie, że sytuacji opisanej powyżej robótki leżą odłogiem. Ale jeszcze do nich powrócę - z reszta wygrzebałam ostatnio kilka świetnych wzorów, ale nie pokażę, zanim nie zacznę, bo znów mnie wszyscy wyprzedzą :-PPP

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Piekne sprawy się u Ciebie wyprawiają, pewnie jesteś bardzo przejęta tym występem :) Chętnie bym go obejrzała.
Pozdrawiam i pomyślnosci życzę na całej lini :)))))))

Herbatka pisze...

Przejęta? Zmartwiałam ze strachu:-PPP a jeszcze zapomniałam napisać, że będę też "konferansjerką" i opowiem ludziom co nieco co American Tribal Style ;-)

sekutnica pisze...

FIUFIU

Brahdelt pisze...

Łał! *^v^* Ale wszystko się szybko kręci, czasami taka mobilizacja jest lepsza od czekania.
Sama zaczynam denerwować się Twoim występem, proszę koniecznie go jakoś zarejestrować wizualnie, chcemy to zobaczyć! ^^

Herbatka pisze...

Chyba masz rację, zdjęcia będą na pewno i film chyba też. Matko, oby nie dać plamy ;-PP

Kaga pisze...

Czy ten występ można oglądać na żywo?
Życzę powodzenia, na pewno wszystko przebiegnie ok