Milczę, milczę bo robótkowo flauta kompletna - nie mam głowy do drutów, do szydełka, do maszyny do szycia. Za to sporo dzieje się w mojej głowie - otrzymałam kilka ciekawych propozycji - wszystkie dotyczą tej bardziej artystycznej części mojego życia: tańca, moich wycinanek, robótek też. Muszę podjąć kilka decyzji, odważyć się na pewne rzeczy, przygotować plany. Dodatkowo zbiegło się to wszystko w czasie z jakimś takim wewnętrznym przewartościowaniem, które się właśnie we mnie odbywa - napiszę o tym jeszcze, kiedy zbiorę myśli, ale generalnie chcę ustalić priorytety, popracować nad zostawieniem swojego ego za drzwiami, skupić się i dojść z sobą do porozumienia. W związku z tym nie możecie liczyć na zbyt wiele aktywności na blogu w najbliższych tygodniach, zwłaszcza, że prawie cały sierpień spędzę na wyjazdach. Mam nadzieję, że mi wybaczycie - bloga nie porzucę na pewno, ale teraz muszę odbyć kilka podróży - tych rzeczywistych i tych w moim umyśle i duszy (nie wiadomo, co bardziej wyczerpujące;-)
Buziaki
Herbi
7 komentarzy:
Powodzenia, Herbatko!
Wobec tego,mało wyczerpujących i owocnych podróży życzę :)
Strasznie mocno trzymam kciuki za Twoje przemyślenia!
Acha, na dniach coś do Ciebie wysyłam, wyglądaj na listonosza. *^v^*
...trzymam kciuki ,za odwagę w podejmowaniu wyzwań ...
Tylko wróć ,Herbi:)
Bardzo dobrze Cię rozumiem.
Trzymam mocno kciuki:)!
najlepszego Herbatko:)))
Twoje zapiski znalazłam dzisiaj. Mam nadzieję, że wrócisz. Dobrze wiedzieć, że na świecie jest tyle tribalowych tancerek. :)Powodzenia we wszystkim, co zamierzasz.
Prześlij komentarz