Oglądam najnowsze numery czasopism robótkowych i ... nic. Wiem, wiem, nie jestem oryginalna, na kilku blogach widziałam już narzekania, że ostatnio nie publikuje się żadnych niemal ciekawych, nowych wzorów drutowych. Ale tak jest - niemiecka Verena - bez rewelacji, polskie pisemka, tak samo, Filati - no powiedzmy, że coś bym wybrała, ale nic nie przykuło mej uwagi, w DROPSie też nic mnie nie rusza, po letnim numerze Knitty, jesiennego nawet nie chce mi się oglądać. Jedynie wrześniowe wydanie włoskiego Mani di fata zaskoczyło mnie in plus takim oto wzorem:
Zmieniłabym tylko rękawy, reszta bardzo mi się podoba (tylko te opisy po włosku ;-)
A może to i dobrze, że w pisemkach robótkowych flauta - będzie czas, żeby ze spokojem przejrzeć te góry projektów odłożonych "na później" i wreszcie się za nie zabrać :-)
3 komentarze:
Witaj. Myslę, że można spróbowac bez tłumaczenia włoskiego. Przepis na bąble dała Dagny, warkocze dosc popularne. projekt śliczny.
O te bąble właśnie chodziło, resztę sobie poukładam, ale bąble miały jedynie opis słowny - Dagny mówisz, muszę zajrzeć na jej bloga - dziękuje :-)
Miałam taki sam pomysł, kiedy zobaczyłam ten sweterek - super, tylko zmienić rękawy! *^v^*
Podczas inspiracyjnej posuchy zawsze można sobie wyśnić projekt, tak jak ja sobie wyśniłam. ~^^~
Prześlij komentarz