Jakoś udało mi się wreszcie skończyć dłubanie tego surduta z Lany Grossy. Wszystkie części zostały napięte i czekają na zeszycie. Zanabyłam także odpowiednie druty na żyłce do zrobienia kołnierza. Brakuje tylko jakichś ładnych guzików. Zeszyję go pewnie dziś lub jutro, więc może w weekend uda sie zrobić jakieś fotki.
1 komentarz:
No po prostu maszyna (dziewiarska) jestes! Jak rowniutko! Jak szybko! Nie moge sie doczekac zdjec calosci.
Prześlij komentarz