poniedziałek, 21 stycznia 2008

przygotowania


Zrobiłam próbkę wzoru, który chcę wykorzystać w "Błękitnym Aniele" - niestety jakość zdjęcia jest taka, jak warunki świetlne dziś - czyli żadna ;-P Bardzo delikatnie to wygląda i bardzo obiecująco. Jeśli chodzi o krój, to chyba oprę się na kształcie tego kabacika z Lany Grossy, tylko że mój będzie cały ażurowy. Hmm, nie wiem czy zauważyliście, ale wykazuję ostatnio niejaką fiksację na modelach typu "na zakładkę", czyli takich zawijanych i wiązanych z boku. ;-P

6 komentarzy:

Bożena pisze...

Bardzo ładny wzór. Lepiej go będzie widać może na ciemnym tle. Fiksacja wcale nie jest taka głupia - modele na zakładkę są ładne.

Go_sh pisze...

...ale z tym "na zakładkę" to ja myślałam że Ty świadomie ...hmmm ja mam wrażenie że od (hmmm - ile się znamy?) ...tak, od jakichś 5 lat ;p

Annavilma pisze...

Z zakładkami faktycznie coś ostatnio masz :) A ażurek śliczny, aż żal mi pandorę ściska że nie umiem się zmusić do naumienia ażurów...

Herbatka pisze...

Bożenko- ciapa ze mnie, faktycznie trzeba było na czymś ciemnym focić/.
Gosh - fakt, że słabość mam od dawna, ale ostatnio się chyba nasiliło ;-P
Anka - ażury są dużo łatwiejsze od żakardów, zawsze ci to powtarzam :-)

Pluszowo pisze...

A mnie strasznie szkoda, ze wogle misie nie chce drutowac ;) Mam za to dwa szczescia: po pierwsze Siostre, co robi cuda, po drugie i tak tu za cieplo na swetry ;)

Bożena pisze...

Kocie, na TAKIE swetry za ciepło jest chyba tylko na Saharze latem w południe, więc to drugie Twoje szczęście jest nieco naciągane ;-P

Anka, Herbi ma rację. Ażury są łatwe i szybkie. Dziurka do dziurki i masz sweter ;-)

Herbatko, żadna tam ciapa. W końcu dziś mamy najgorszy dzień w roku... więc wszystko wolno... lol, jakby powiedział wiemy kto... ;)