czwartek, 3 stycznia 2008

Nowy rok zaczyna się prujkami ;-)

Ale ten czas leci, dopiero co święta, a tu już pierwszy tydzień nowego roku mija. Na drutach wciąż mam gołębią włóczkę. Najpierw długo myślałam, co z niej zrobić. Później zdecydowałam się na wzór nieocenionej Ysoldy - Arisaig, która prowadzi też bardzo urokliwy blog. Skończyłam już nawet przód i tył i zaczęłam rękaw, kiedy stwierdziłam, że zupełnie mi ten duży ściągacz nie pasuje. Więc sprułam wszystko i zaczęłam od nowa. I teraz to jest Arisaig, ale z innymi rękawami, bez ściągacza i bez ażuru. Czy to można jeszcze uznać za wzór Ysoldy? ;-)
Na zdjęcia przyjdzie wam jeszcze trochę poczekać, bo zdołałam dotychczas odrobić przód i większą część tyłu tylko.

Brak komentarzy: