poniedziałek, 16 marca 2009

motanki na życzenie

Prosiłyście o pokazanie, jak się obowiązuję chustami i szalami - to proszę bardzo. Pierwsza jest "motanka" w takiej wersji, w jakiej nosiłam ją ostatnio na biznesowym spotkaniu:


Motana trochę na takiej zasadzie, jak sari.





Z przodu przypinam materiał broszką, albo czymś ładnym - w tym przypadku to mały, hinduski kolczyk.


Drugi koniec szala spinam razem z koszulą, pod prawą pachą. Najchętniej używam do tego małych, ozdobnych, złotych agrafek, którymi w czasem w sklepach przypinają metki do ubrań.


A to drugi sposób, przejęty żywcem od Meryl Streep, tak nosiła zamotane chusty w "Pożegnaniu z Afryką". Wyglądam na tym zdjęciu na pogniecioną, ale w rzeczywistości to całkiem ładne jest ;-)
I jak już tyle fotek, to jeszcze jednak - przedstawia Wielkiego (Duchem) Strażnika Robótek Ręcznych :-DD

8 komentarzy:

fanaberiapraga pisze...

Oooooooooooo, bardzo ciekawe!
Dziękuję,że zechciało Ci się dla nas zamotać!
A kocio..jak...lew :-)

Fiubździu pisze...

dzięki CI Dobra Kobieto :D

Brahdelt pisze...

Co mi przypomina, że dziś weszłam do sklepu w galerii handlowej i zobaczyłam całkiem ładne chusty, a jak pomacałam i zobaczyłam metkę, to przekonałam się, że za akrylowy szal chcą 200 zł!...
Sama jestem sobie winna, następnym razem pojade do India Shopu...

Herbatka pisze...

Zdzierstwo, tyle to może szal jedwabny kosztować, a nie akrylowy. Ten, który mam na zdjęciu kupiłam w Carry za jakieś 40 zł. I indyjskie sklepy też się zawsze sprawdzają :-)

edi-bk pisze...

Super! Pozwolisz, że bezczelnie będę kopiować? Strażnik uroczy, ja też w każdej robótce mam w gratisie sierść mojego Ignacego. Pozdrawiam cieplutko

Ula Zygadlewicz ~ Zulka pisze...

Fajnie się "zamotałaś" :) Ja też uwielbiam szale i zamierzam nabyć nowy z okazji wiosny. A moja kocica też bierze czynny udział w robótkach, bawiąc się kłębkami i robiąc bardzo mądrą minę :)

Anonimowy pisze...

Omotałaś mnie tymi motankami ;) Piekne i pomysłowe. Ja to jak ten koń z klapkami, zawsze sadziłam że jak szal to wokół szyi a tu proszę klapki spadły :))))

Autumn pisze...

dziekuje za instrukcje ;-) teraz może nabiorę odwagi i też się dam omotać ;-)