poniedziałek, 25 maja 2009

i po wszystkim :-)


Wieczór Orientalny za nami - dla mnie wielce satysfakcjonujący - miałam okazję napaść oczy występami pięknych tancerek (od bollywood, przez klasyczne belly, taniec cygański po tribal fusion) - naprawdę było warto to zobaczyć. Nasze stroje zdały egzamin i robiły wrażenie oraz zasłużyły na parę przychylnych komentarzy, więc moja żmudna dłubanina przy maszynie miała jakiś sens. Występ Ouled Nail udał się całkiem przyzwoicie, a przynajmniej wreszcie przemogłyśmy się i zatańczyłyśmy prawdziwą improwizację, a nie choreografię - i było cudnie i miałam dużo mniejszą tremę, niż kiedyś i wiem, że popełniłam parę błędów, ale będę nad tym pracować :-) I udało się przy okazji zarobić kilkaset złotych na pompę dla Bożenki :-) I rozmawiałam z paroma osobami zainteresowanymi tribalem, a dwie może nawet zaczną przychodzić na zajęcia :-)
Same plusy. Zdjęcia dopiero się pojawią, więc teraz prezentuję pierwszą jaskółkę w postaci foty moich Nailek :-) Fotograf poszalał z Photoshopem, więc kolory mają mało wspólnego z rzeczywistością ;-)
Ogólnie dostałam takiego energetycznego kopa, iż mimo, że cały weekend upłynął mi na pracy i ten tydzień też zapakowany tłumaczeniami, to wyrabiam się ze wszystkim w olimpijskim tempie i nawet wygospodarowałam nieco czasu na Violet - ma już połowę pierwszego rękawa. Chciałabym skończyć ją w przyszły weekend :-)

5 komentarzy:

Anik pisze...

Mmmm... wygladacie pieknie:) bardzo chetnie bym Was obejrzala. Moze macie w planach wystepy na slasku??? Zniecierpliwiona czekam na zdjecia.

fanaberiapraga pisze...

Wyglądacie zjawiskowo! Ale rzeczywiście kolory chyba z księżyca,bo nie rozpoznaję Twoich spódnic!

Fiubździu pisze...

Herbatko, wyglądałyście bosko!

Ahrana pisze...

Coś pięknego , po prostu kwintesencja kobiecości i te koloryyyy......
Chciałabym zobaczyć Was na żywo.

Brahdelt pisze...

Macie piękne turbany! A Twoja czerwona spódnica jest boska, czy ktoś nakręcił może film z waszą improwizacją?