niedziela, 22 lutego 2009

Mańka Zasiedlarka

Mantra uwielbia się przytulać - zarówno do ludzi (także obcych!), jak i do innych kotów. Potrafi przy tym wykonywać karkołomne akrobacje i balansować ciałem we śnie byle się utrzymać w danym miejscu (np. na ludzkim udzie, albo klatce piersiowej - wiecie, jakie to wrażenie, kiedy budzisz się w środku nocy, a w ciemnościach 10 cm od twojej twarzy płonie para zielonych, fosforyzujących oczu? ;-) Nazywamy ją "zasiedlarką" albo "alienem", bo potrafi się świetnie "zagospodarzyć" na ciele "żywiciela". Wczoraj "żywicielem" został Staszek, a Mantra przeszła samą siebie.



Stach swoim zwyczajem zapadł w tak głęboki sen, że się całkowicie wyłączył i obrócił "do góry kołami". I to wykorzystała Mańka, żeby zasiedlić jego ciepły i miękki brzuch :-PPP Najlepsze jest, że Staszek się obudził, popatrzył i znów zapadł w sen. Czasami mam wrażenie, że on jest świadom choroby Mantry i pozwala jej na dużo więcej niż kiedyś ....

5 komentarzy:

kot&malenstwo pisze...

świetnie się "wkleiła" Może udawała, że są jednym Kotem :)

edi-bk pisze...

Mój Ignacek też tak robi a ja nie mogę zasnąć dopóki nie poczuję go gdzieś w okolicy nóg ( na początek oczywiście)Pozdrawiam cieplutko.

Brahdelt pisze...

Moja kota też zasiedla. Kiedy w domu były jeszcze dwa koty, zasiedlała głównie Frytka, czasami chodziło tylko o to, żeby go dotykać czubkiem ogona, ale kiedyś przeszła samą siebie - kiedy Frytek zapamiętale lizał którąś tam część siebie, kota podsunęła własną głowę i dostała kilka porządnych liźnięć. Kiedy kot zorientował się, że myje nie siebie, a intruza, podniósł głowę i spojrzał - to było bezcenne spojrzenie! *^v^*

Ula Zygadlewicz ~ Zulka pisze...

Moja MiuMiu też zasiedla... moje łóżko i śpi ze mną. Twoje koty są przeurocze na tym zdjęciu. Pozdrawiam!

antosia pisze...

Mój niestety jako ok 2 latek pogniewał się na nas jak do domu zawitał pies i zasiedla jedynie swoje i ew.jego posłanie. pozdrawiam:))