czwartek, 31 grudnia 2009

coś na kształt życzeń ;-)

“Naszą najgłębszą obawą nie jest to, że nie spełniamy wymagań. Naszą najgłębszą obawą jest to, że jesteśmy potężni ponad wszelką miarę. To światło, nie czający się w nas mrok najbardziej nas przeraża. Zadajemy sobie pytanie, kimże ja jestem, by być olśniewającym, zachwycającym, utalentowanym i rewelacyjnym człowiekiem? A właściwie, dlaczego nie? Jesteś dzieckiem Boga. Gdy udajesz kogoś nieważnego nie przysługujesz się światu. Nie ma nic oświeconego w tym, że kurczysz się, by inni ludzie nie czuli się niepewnie w twoim towarzystwie. Wszyscy zostaliśmy stworzeni po to, by błyszczeć, tak jak czynią to dzieci. Urodziliśmy się by demonstrować ukrytą w nas, boską wspaniałość. Nie tylko w niektórych z nas - w każdym z nas. A gdy pozwalamy, by nasze światło zabłysnęło, nieświadomie zachęcamy innych ludzi, by zrobili to samo. Gdy uwalniamy się od swoich lęków, nasza obecność automatycznie uwalnia od nich i innych."

Tekst autorstwa Marianne Williamson pochodzi z książki pt. A Return to Love, niedoskonałe tłumaczenie jest moje. Jeśli możecie potraktujcie to jako życzenia dla wszystkich na Nowy Rok :-)

3 komentarze:

Bożena pisze...

Dziękuję!
Fantastycznie proste, a jakże prawdziwe.

Kankanka pisze...

Dziękuję! To prawda w którą czasem trudno uwierzyć, ale ja to staram się realizować na przekór kłodom!

Ahrana pisze...

świetne !!!
Dziękuję Ci za te słowa.....

Wszystkiego dobrego Herbi :)