Coś się jednak ruszyło - skończyłam dziergać bakłażanowy kabatek, naciągnęłam rękawy - trzeba zeszyć i wziąć się za bary z tym haftem. Rawena bardzo słusznie doradziła mi kupienie za parę groszy książki pt. "Haft wełną od A do Z" na allegro - o takiej:
Bardzo ciekawa, wszystko wytłumaczone "jak chłop krowie na rowie", więc jest szansa, że mi się uda. Nie mogę się jednak zdecydować na wzór. Haft ma być umieszczony z tyłu kabatka u jego dołu i na dole rękawów. Najpierw myślałam o jakimś roślinnym motywie, ale później zobaczyłam to:
oraz motyle:
Co myślicie - kwiaty, ślimak, czy raczej motyle?
A poza tym "Błękitny Anioł" powstał z martwych - właśnie kończę mu rękaw, jeszcze jeden i będzie gotowy :-)
6 komentarzy:
O, fajnie ze piszesz, ja tu czekam na kazdy kolejny odcinek jak na superinteresujaca opere mydlana ;)
Kwiatkow nie pokazalas, ale motyle piekne i chyba by pasowaly do tego baklazana? Slimak tez mi sie podoba, ale raczej bym go zachowala do innego projektu...
moje myśli idą tym samym torem ;-) (jakby to była jakaś niespodzianka ;-P
Bierz motyle, a ja cichcem bym chciala ukrasc slimaka - zakochalam sie w nim!!!!!!! w koncu kiedys mialam pokazna kolekcje muszli, co nawet na wystawy wynajmowalam!
pomysl w ogole swietny, tylko uwazaj, gdzie te motyle rzucisz i jakie duze, bo tam materia drutowa bedzie sztywniejsza oczywiscie.
Moze pozyczyc slimaka?
klaniam sie w pas i umykam
myślałam raczej o drobnych elementach, nic dużego - ślimak oczywiście twój, napisze na priva:-)
Ojej, jakie ładne hafty! Też jestem za motylkami :)
Herbi, nic nowego nie napiszę, bo się spóźniłam dość konkretnie... ale... z pokazanych obrazków Ty mi się kojarzysz wyłącznie z motylami... ślimak jest super... ale chyba jeszcze nie teraz... jakoś tak czuję... ;)
Prześlij komentarz