sobota, 27 września 2008
nałóg trzyma się nieźle
Wczorajszy dzień należał do udanych, piękna pogoda, chęć do pracy, a dodatkowo przyleciała do mnie paczka z wygraną na allegro włóczką. To ta na zdjęciu, ma zniewalająco piękny, głęboki, śliwkowy kolor. Jest cieniuteńka, jak ten granatowy len, który kupiłam niedawno (z resztą u tej samej osoby)i mam nadzieję coś z niej wyszydełkować. I teraz sensacja: to jest 100% akryl! Sama byłam w szoku, ale kolor jest tak piękny, a robótka będzie tak delikatna, że sztuczność nie powinna mi chyba przeszkadzać.
Poza tym łakomym wzrokiem spoglądam na tę bawełnę Madame Tricote na zamotane.pl. Chciałabym z niej zrobić prosty, rozpinany sweterek, trochę w stylu lat 50-tych, do noszenia z śliwkową, wąską spódnicą za kolano, którą bardzo lubię.
Wczoraj przyszedł też do mnie nowy katalog Peruvian Connection, za parę modeli mogłabym dokonać bardzo niegrzecznych czynów ;-P Na przykład za tę sukienkę (wraz z torebką), tę sukienkę, tę spódnicę i to kimono.
A Artemisia ma już połowę rękawa :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Oj też bym była zdolna do wielu rzeczy dla tych cudeniek. Wszystkie fantastyczne, a czerwona naj naj...
Mnie też się najbardziej podoba ta czerwona sukienka, ach!... Chyba usiądę do maszyny, tylko skąd wziąć taki materiał, toż to połowa sukcesu!
A ja chyba najbardziej to tę jedwabną niebieską się zachwycam - oni mają piękne materiały, a czerwona w dodatku jest ręcznie haftowana - duużo pracy, ale co to dla nas ;-) W Poznaniu sa takie sklepy z materiałami Italian Fashion, czy coś takiego, mają włoskie tkaniny, dość drogie, ale jakie piękne kolory i dobra jakość...
Ta czerwona sukienka jest warta każdego grzechu!
To, co tygryski lubią najbardziej - proste kroje, piękne tkaniny, oryginalne wykończenia... Aż szkoda, że mi się nadal nic nie chce robić :) Ale kusisz mnie, Herbatko, coraz częściej myślę o włożeniu w coś rąk...
W Warszawie jest sklep z materiałami przy skrzyżowaniu Wiatracznej - zwanym Rondem - też tam szyją. Był też na Nowym Świecie. Widziałam też w jakiejś Burdzie z tego roku reklamę dużej pasmanterii + materiały w Piasecznie. Dla Herbatki to bliskie są sklepy niemieckie. Mnie też ta czerwona się podoba, ale pewnie ostatecznie kupiłabym niebieską. :))
Prześlij komentarz