poniedziałek, 28 lipca 2008
Artemisia
Urwałam się na jeden dzień z orbity - moje tłumaczenia osiągnęły tak żenująco niski poziom, że postanowiłam niedzielę poświęcić na odpoczynek i oderwanie się od pracy. Pomogło :-)
Upał był taki, że na samą myśl o Celticu robiło mi się słabo. Zaczęłam więc bazgrolić szkice do kolejnego własnego projektu. Coś te moje własne projekty szczęścia ostatnio nie mają, bo większość zatrzymuje się na etapie szkiców - a to włóczki odpowiedniej brakuje, a to mi ochota przechodzi itd. Ten jednak ma pewne szanse na (powolną, bardzo powolną) realizację. Zrobiłam szkice, zrobiłam próbkę i wczoraj nawet udało mi się zrobić 3/4 połowy przodu :-) Mam nadzieję, że uda mi się wkrótce pokazać coś więcej niż próbkę. Ma to być sweterek z cyklu kobiecych, romantycznych i może nieco wiktoriańskich ;-) Włóczka pochodzi od nieocenionej Raweny i ma głęboki odcień wina, nie buraczków, jak widać na zdjęciu ;-) Musiałam rozdzielić nitki na pół, bo sweterek ma być cieniutki. Projekt nazwałam Artemisia, bez związku z włóczką, czy wyglądem swetra, ale dlatego, że łacińska nazwa estragonu to jedna z moich ulubionych (artemisia dracunculus, pięknie prawda? i element "smoczy" się pojawia ;-) - no wiem, wiem, dziwactwo, ale ja uwielbiam łacińskie nazwy roślin.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
zapowiada się bardzo romantycznie i kobieco (zresztą jak sama napisałaś) :] uwielbiam Twoje drutowce, więc czekam na dalszy rozwój sytuacji.
Ostatnio walczyłam z rozdzielaniem nitek... koszmar! I na dodatek nie zwalczyłam wszystkiego.
Łacińskie nazwy nie są tak ekscytujące kiedy trzeba sie ich uczyć...
Kolor i to co widać na rysunku wygląda b.ciekawie.:))
No proszę, to dobrze trafiałam u Ciebie w te wiktoriańskie klimaty (z moim wrześniowym tajemniczym projektem *^v^*).
mam nadzieję, że Artemisia wkrótce nabierze konkretniejszych kształtów i wam się spodoba. Brahdelt, teraz to już w ogóle do września będę gryzła pazury w oczekiwaniu ba twoją niespodziankę.
Masz rację łacinskie nazwy sa super,mnie tez zawsze zachwycają.A projekt zapowiada sie kusząco-czekam na cd.Pozdrawiam Iwona-www.robotkiprzykawie.bloog.pl
Masz rację łacinskie nazwy sa super,mnie tez zawsze zachwycają.A projekt zapowiada sie kusząco-czekam na cd.Pozdrawiam Iwona-www.robotkiprzykawie.bloog.pl
Prześlij komentarz