środa, 17 grudnia 2008

tribalowe psoty

Miałam wam dziś pokazać coś ładnego, ale że w tym czymś dużą rolę odgrywa kolor, a mamy typowy, grudniowy, smętny dzień, taki co to od samego rana trzeba sztuczne światło włączyć, żeby w ogóle było coś widać, to nijak porządnych fotek zrobić nie mogę (to jest chyba lite motive ostatnich tygodni, brak warunków do robienia zdjęć :-P Więc poczekam z ładnościami i pokażę wam przy czym zacieszam ostatnio strasznie. Oczywiście chodzi o tribal fusion. Pierwszy teledysk to The Indigo (Rachel Brice, Zoe Jakes i Mardi Love, którą uwielbiam, za wygląd gwiazdy niemego kina, za stroje, za "mięciutki" styl tańczenia i za to, że w świecie żylastych, tribalowych joginek jest rozkosznie zaokrąglona - to ta z loczkiem na samym środku czoła) - wygłupiają się strasznie do muzyki Man Man, a konkretnie do utworu Spider Cider. Może to i głupie, ale bardzo mi się przy tym poprawia humor:


A drugi teledysk to fragment występu Rachel Brice i Mardi Love - kompletnie zwariowana muzyka, kabaretowe klimaty i śmieszna choreografia. Uwielbiam, gdy "tribalki", zwykle mroczne niczym sztolnie Morii, nie biorą się zbyt poważnie i robią takie "wygłupy" ;-)

1 komentarz:

Fiubździu pisze...

tak mnie natchnęły, Twoje ostatnie posty taneczne, że w końcu zamawiam pas z monet :D a w sumie to Kochany zamawia. Znaczy się Kasiorek kompletuje strój :P