piątek, 9 stycznia 2009

Motylem jestem :)


Światła tyle, co kot napłakał, ale zdążyliśmy złapać ostatnie, blade promienie słońca i uwiecznić gotowego Motyla :-)


włóczka: ICE Shrimp Kid Mohair (15% moheru, 15% akrylu, 20% poliamidu, 50% poliestru - chyba najbardziej sztuczna włóczka, jaką kiedykolwiek miałam na drutach)
ilość: ok. 120 g (to nie pomyłka, włóczka jest tak delikatna, że nic nie waży niemal)
druty: 4,5
wzór: www.sudsandsoda.com
modyfikacje: Dodałam po 3 cm na szerokość w przedniej i tylnej części, żeby uzyskać rozmiar M, usunęłam warkocze z rękawów. Warkocz ma 24 oczka, a nie 12, jak w oryginale - wszystko, żeby uzyskać pożądaną szerokość.
czas: 02.01.2009 - 09.01.2009 (8 dni)


odczucia subiektywne: Jestem średnio zadowolona - włóczka bardzo się wyciąga, więc zrobienie próbki niewiele mi pomogło - w prawdzie dodałam oczka, żeby przód i tył był nieco szerszy i w sumie leży ładnie, jednak pod biustem, gdzie jest szew, robótka się oczywiście nie może rozciągnąć i jest bardzo dopasowana, nie na tyle, żeby mi to przeszkadzało w noszeniu Motyla, ale zakładać go muszę niespiesznie, żeby wszystkiego nie porozrywać. Rękawy zrobiłam takiej samej szerokości, co w oryginale, bo z pomiarów wynikało, że będzie w sam raz - jednak te naciągnęły się i w efekcie dekolt miałam nieco przygłęboki i rękawy spadały mi z ramion. Musiałam więc zaszyć nieco dekolt powyżej warkocza - nosi się teraz dobrze, ale wizualnie nieco sweterek na tym ucierpiał IMHO. Generalnie jednak będzie to chyba fajna "narzutka" do codziennego użytku :-)

13 komentarzy:

antosia pisze...

Herbatko, jak zwykle b.ładnie zrobiony sweterek. Ponieważ nie zdążyłam się dopisać wczoraj do zdjęcia, to parę słów dzisiaj. Jako osoba 45> i >50 mogę pozazdrościć takich włosów. One odejmują wiek. Siebie niestety nie mogę zaliczyć do obdarowanych. Z powodu pogarszającego się stanu włosów zdecydowałam się zrezygnować z farbowania i zobaczę jak się będę czuła. Od pewnego czasu jednak wolę robić sobie dobrze upozowane zdjęcia:)))

Unknown pisze...

dla mnie bomba! kolor i fason i leży naprawdę świetnie!

Anonimowy pisze...

Bardzo pięknie dobiera Pani kolor włóczki do swojej urody. Wygląda Pani pięknie i w celticu i w motylku i w innych, które niedawno przejrzałam dokładnie. Lubię tez tu zaglądać ze względu na muzykę, po prostu bossska, Małgosia

edi-bk pisze...

Ale daje za to bardzo fajny efekt wizualny. Poza tym jakoś ten zszyty częściowo dekolt wygląda na efekt zamierzony i zupełnie nie rzuca się w oczy a sweter dzięki temu pięknie się układa. Pięknie w nim wyglądasz. Pozdrawiam cieplutko.

Herbatka pisze...

Antosiu - ja niestety z wiekiem tez obserwuję, że włosy coraz cieńsze, choć o nie dbam - chyba po prostu w genach zapisane - ale się nie poddam o nie ;-) Na włosy polecam ziółka hinduskie - mogą być niefarbujące - np. amla, shikikai - pięknie włosy odżywiają. A dobrze upozowane zdjęcia to podstawa ;-)

Reszcie pań bardzo dziękuję za komplementy - kolor tez mi się bardzo podoba, a zastrzeżenia - to wiadomo "tfurca" zawsze ma niedosyt ;-)

Lauro - rzuciłam okiem na te Dropsy, omdlałam i chyba dopiero jutro wysmażę jakiegoś posta, bo ciągle jestem pod wrażeniem :-)

Anty-malgo - zajrzałam na twój profil i jako osoba starsza mogę skorzystać z przywileju i powiedzieć - "Dzień dobry - mam na imię Beata, ale wszyscy mówią na mnie Herbatka albo Herbi i będę zaszczycona, jeśli zrezygnujesz z mówienia do mnie Pani, a będziesz używać jednego z powyższych imion/nicków :-)"

Akna74 pisze...

Herbatko baardzo fajnie wyszedł motylek! Własnie tak sie zastanawiałam ze ten dekolt spory wychodzi i jedyne wyjscie to zrobic szew na cycku a to juz nie bardzo by wygladało. Twoje rozwiaznie lepsze i wyglada bardzo ładnie;-)Podziwiam
Co nastepne?;-)
Ania

Herbatka pisze...

Ciii - tajemnica - zdradzę w poniedziałek :-)Będzie dość niecodziennie, tyle mogę powiedzieć ;-P

Fiubździu pisze...

Super wyszła twoja wersja! Nie wiem czemu marudzisz :] Podoba mi się bardziej niż mój sweterek z rodzaju motylowatych. I natchnęło mnie to przeróbki.

Anonimowy pisze...

Mi tez się bardzo podoba, motylek wcale nie stracił swojego uroku a wręcz poprawił sie nieco fason. Pewnie nie będzie spadał z ramion :)

Brahdelt pisze...

Bardzo ładny motylek mimo, że podszyty wyżej niż w oryginale. Nawet kolor mi się podoba! ^^
Kiedy patrzę na zdjecie takie jak Twoje trzecie, z tak głębokim dekoltem na plecach, to zawsze moją pierwszą myślą jest, że komuś głowa się za bardzo przekręciła, ojejku... *^v^*
Idę też popatrzeć na tego wiosennego Dropsa!

persjanka pisze...

super wygladasz...swietnie sie prezentuje i napewno bedzie praktyczne..taka kolorystyka do wszystkiego.,..pozdrawiam ania

lucille pisze...

W ogóle nie zwróciłam uwagi na to zaszycie - ergo: tak miało być ;)))

Muszę przyznać, że Motylek z tej włóczki prezentuje się efektownie.

Herbatka pisze...

Dzięki dziewczyny. Brahdelt - już nie będę, skoro cię taka pozycja niepokoi ;-) Lucille - włóczka w realu jest jeszcze fajniejsza, niestety w tym świetle aparat nie miał szans złapać tych subtelnych, satynowych lśnień na "nopkach" - bardzo taki "miękki" efekt daje ten Kid Mohair - polecam.