Od paru dni nad naszymi głowami ścierają się wyże i niże i wyże i niże, przynosząc zwariowaną i zmienną pogodę. Plusem takich zawirowań są wieczorne chmury o fantastycznych kształtach. Nic tylko położyć się na łące, rozpoznawać ich kształty i wymyślać historyjki. Wczoraj na przykład za blokiem wyrosło nam pasmo górskie:
A gdzieś w głębi głowy Kasia śpiewa mi Cloudbusting ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz